4.03.2022

"Szepcząca czaszka" - Jonathan Stroud

 
Powinna zostać zniszczona, a jednak ciągle istnieje. Szepcząca czaszka to część osobliwej kolekcji przechowywanej w siedzibie trójki młodych agentów. I źródło zadziwiających informacji.
 
  Lockwood i Spółka asystują przy ekshumacji grobu wiktoriańskiego doktora, Edmunda Bickerstaffa. Gdy następnego dnia z wydobytej przez nich trumny zostaje skradziony niezwykle niebezpieczny artefakt, rozpoczynają poszukiwania. Zadania nie ułatwia fakt, że w ślad za nimi podąża konkurencyjna agencja. I ktoś, komu bardzo zależy na zdobyciu zagadkowego przedmiotu.

   To miało być jedno z tych nieskomplikowany zleceń. Choć szczegóły pochówku podejrzewanego o praktykowanie okultyzmu lekarza były niejasne, detektywistyczne trio nie sądziło, że czeka ich tak trudna walka. Z martwymi i żywymi. Co takiego przed laty wydarzyło się w posiadłości doktora? I jakie plany ma tajemniczy poszukiwacz artefaktu?
Rozwiązanie sprawy nawiedzonego dworu przysłużyło się działalności najmniejszej agencji parapsychicznej w Londynie. Tak jak wtedy, tak i teraz bezsprzecznie mamy do czynienia z utalentowanymi i odważnymi detektywami, choć nie zawsze wszystko układa się po ich  myśli. Jak zwykle nonszalancki i uprzejmy, Anthony Lockwood, odkrywająca swoją nową zdolność, Lucy Carlyle i niezmiennie zafascynowany eksperymentami i zbiorami archiwów, George Cubbins, tworzą zgrany team, który ponownie podejmuje się rozwikłania skomplikowanej i niebezpiecznej zagadki.
 
  Mimo że historia skupia się na trójce głównych bohaterów, jest jeszcze ktoś, o kim warto wspomnieć. To tytułowa czaszka. W zasadzie pojawia się epizodycznie, ale jest tak specyficzna (wredna i zabawna zarazem), że trudno jej nie dostrzec. Oryginalna „postać”.
 
Okładka – taka sobie, a jednocześnie charakterystyczna.
 
Podsumowując: tę książkę czyta się z przyjemnością. Autentyczni, nieprzerysowani i, po prostu, sympatyczni bohaterowie, interesujący i dobrze przedstawiony świat nękany przez duchy i, oczywiście, zajmująca fabuła, w której paranormalni Przybysze potrafią budzić grozę, to najważniejsze atuty powieści. Wprawdzie bardziej spodobała mi się historia (i towarzyszący jej klimat) z pierwszego tomu, ale i drugiej odsłonie przygód agentów przeglądałam się z zaciekawieniem i nie małymi emocjami. Z wielką chęcią sięgnę więc po kolejną część cyklu. A „Szepczącą czaszkę” polecam.
 

➲ Notka: Ośmioodcinkowa ekranizacja cyklu przygotowywana przez Netflix ma mieć premierę w 2022 roku!

 „ – […] Dom Bickerstaffa jest otwarty. W drzwiach nie ma żadnych zamków, ponieważ nikt zdrowy na umyśle by tam nie wszedł, jak mi powiedziano.
– Brzmi jak coś w sam raz dla nas – potaknęłam […]”.
 
 Zobacz także:


Na Instagramie
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz