20.06.2023

"Devil" - Julia Brylewska

 
Nie tak wyobrażała sobie powrót do rodzinnego miasta. Miała w końcu odetchnąć, nacieszyć się bliskimi. Zamiast tego wpadła w sidła samego Diabła...
 
  Hailey Warren nie może uwierzyć, że rodzinna firma znalazła się na skraju bankructwa. I to za sprawą błędnych decyzji brata. Jedynym ratunkiem okazuje się przyjęcie pomocy od Victora Sharmana. Problem w tym, że ten otoczony aurą tajemniczości biznesman stawia zadziwiający warunek – spłaci długi ciążące na firmie, jeśli Hailey zamieszka w jego rezydencji. Dziewczyna, wbrew woli rodziny, zgadza się na żądania mężczyzny, nie zdając sobie sprawy, kim naprawdę jest Victor i jaki przyświeca mu cel.

  Czy takie rzeczy nie dzieją się tylko w filmach? Najwidoczniej nie. Hailey Warren nie pojmuje bezsensownego warunku Victora. Jest na niego wściekła, niemniej, najważniejsze jest dla niej dobro najbliższych. A skoro może pomóc... Dwudziestoczterolatka stara się więc przywyknąć do tej przedziwnej sytuacji. Z kolei postawa Victora powoli sprawia, że jej początkowa niechęć zaczyna ustępować innym uczuciom.
Hailey to spokojna, odpowiedzialna dziewczyna. Teoretycznie nie wyróżnia się zbytnio z tłumu, ale najwyraźniej coś sprawiło, że przykuła uwagę najbogatszego mężczyzny w Filadelfii. Pewnie w innych okolicznościach uznała by to za komplement, jednak konieczność zamieszkania z całkowicie obcym człowiekiem raczej nie napawa optymizmem. Widać jej niezadowolenie, ale, co istotne, z każdym kolejnym dniem Hailey stara się dostrzegać to, z jakim szacunkiem odnosi się do niej Victor. Nie jest więc typem osoby, która przez większość fabuły boczy się i dla zasady uprzykrza mu życie. W efekcie, obserwujemy rozwój ich relacji, która wypada naprawdę interesująco. Uważam dwudziestoczterolatkę za sympatyczną bohaterkę. A jako że mam ogromny sentyment do kultury koreańskiej, nie mogłabym nie docenić podobnego zamiłowania u Hailey.
 
  Minęło tyle lat, a on nadal nie może poradzić sobie z przeszłością, która ciągle nawiedza go w koszmarach. Ucieczką pozostaje praca. Rozwojowi swojej świetnie prosperującej firmy Victor Sharman poświęcił większość dotychczasowego życia. Lecz to Hailey Warren jest tym, kogo pragnie najbardziej.
Cóż mogę powiedzieć? Czytając opis książki, inaczej wyobrażałam sobie Victora i jego znajomość z Hailey. Zważywszy na to jak postrzegali go ludzie, sądziłam, że będzie wyniosły. A tu takie zaskoczenie. Bardzo pozytywne, bo daje się poznać jako łagodny i czarujący. Tak, nie jest idealny. Zrobił coś, czego nie powinien, ale, patrząc na historię dwudziestoośmiolatka, nie potrafię oceniać go źle. Krótko mówiąc – podoba mi się jego postać. Jestem ciekawa jego dalszych perypetii.
 
  Wśród bohaterów drugoplanowych jest przyjaciółka Hailey – Maggie. Zasadniczo fajna dziewczyna, ale nie pojmuję jej rozumowania w kwestii związku z chłopakiem.
 
Okładka – całkiem ładna.
 
Podsumowując: po przeczytaniu „Michaela”, spodobał mi się styl autorki. A że inne Jej książki znajdowały się na półce Legimi, zdecydowałam się na lekturę kolejnej. Decyzja była trafna, bo dobrze spędziłam czas, poznając losy Victora i Hailey. Zaletami są pomysł na powieść, fabuła i stonowane przedstawienie relacji seksualnej głównego duetu (czyli brak erotyki w żenującym wydaniu). Do tego należy dołączyć ciekawych bohaterów (zwłaszcza tytułowego, który – w odróżnieniu od niektórych książek – na szczęście nie jest jedynie gościem w fabule, lecz często się w niej pojawia) i ponownie przyjemny styl. W efekcie historia zainteresowała mnie na tyle, że zamierzam sprawdzić, jakie jeszcze perypetie mają przed sobą Victor i Hailey.
 
„[…] Był niczym diabeł, pomyślała. Zwodził dotykiem i słowami […]”.
 
Zobacz także:

 
Na Instagramie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz