Jest
posiadaczką wyjątkowego talentu. Jest Kroczącą z Wiatrem. Pierwszą od stu
pięćdziesięciu lat. A dla cesarza – zwykłym narzędziem mającym zapewnić
upragnione zwycięstwo.
➤ Spoiler z drugiego tomu!
Zbliża się decydujące starcie w wojnie z
Północą. Vhalla Yarl, korzystając z Projekcji, zbiera informacje, które
umożliwią wojsku cesarstwa wygranie batalii. Mimo starannych przygotowań,
dziewczyna obawia się wyniku nadchodzącej walki. Skupiając się na wojennej
rzeczywistości oraz wizji przyszłości jej i ukochanego księcia, nie
przypuszcza, że bój na śmierć i życie nie jest najgorszym, czego przyjdzie jej
doświadczyć.
Egzystencja Vhalli Yarl przemieniła się w
nieustającą walkę. O bliskie jej osoby, o siebie, o cesarstwo. I choć tak wiele
zależy od magii, którą włada, ciągle otaczają ją ludzie, którzy w nią wątpią i
nie traktują poważnie jej umiejętności. Na szczęście jest on – książę Aldrik,
jej największy sprzymierzeniec i obrońca...
Vhalla nie jest już nowicjuszką, która
niepewnie stąpa po magicznym gruncie. Jest prawdziwą Kroczącą z Wiatrem, której
moc idealnie współgra z ognistym żywiołem Czarnego Księcia. Patrząc zaś na
całokształt jej perypetii stwierdzam, że nie były nudne, ale też nie sprawiły,
że z zapartym tchem śledziłam jej poczynania. Wyjątkami były dwa epizody.
Pierwszym – relacja z Danielem (wprawdzie nie do końca rozumiałam jej
zachowanie, ale ta znajomość wyróżniała się na tle wojskowej codzienności).
Drugim – końcowe wydarzenia, które wreszcie wprowadzają większe emocje. Na ich
rozwinięcie trzeba niestety czekać do kolejnego tomu, niemniej stanowią one
ciekawą zapowiedź dalszych przygód.
Dla władcy jest środkiem do celu. Dla Aldrika –
całym życiem. Więź, która połączyła go z Vhallą jest niezwykła. Nieoceniona.
Nie tylko w obliczu prowadzonej wojny, lecz przede wszystkim ich uczuciowego
scalenia. Choć książę nie wyobraża sobie przyszłości bez ukochanej, wie, że na
drodze ich szczęścia stoi cesarz. Aldrik nie poddaje się jednak i wierzy, że
znajdzie sposób na to, by byli razem.
Uwielbiam bohaterów romantycznych. Pan Ognia
zdawał się idealnie wpasowywać w tę rolę. Tak było w dwóch poprzednich
częściach cyklu. W trzeciej – niekoniecznie. Problem tkwi w tym, że Aldrik dał
się poznać jako intrygujący i charyzmatyczny młodzieniec. Teraz zaś
wypadł...zwyczajnie. Krótka rozmowa z Vhallą przed ogłoszeniem wyroku (pierwszy
tom) była o wiele bardziej poruszająca, niż większość jego aktualnych dialogów.
Tę monotonię zmieniają dopiero – wspomniane już – zdarzenia, którym przyglądamy
się na końcu książki. I dopiero tu przemawiają do mnie jego emocje. Autorka,
kreując Aldrika, postawiła poprzeczkę tak wysoko, że moje oczekiwania względem
jego postaci wzrastały. Niestety, w „Zniszczeniu Ziemi” nie przekonał mnie.
Niezmiennie jednak książę pozostaje moim ulubionym bohaterem. Liczę też na to,
że ponownie ujmie mnie swoją charyzmą w kolejnej części „Przebudzenia
powietrza”. Z pewnością będzie miał szansę się wykazać...
Wśród postaci drugoplanowych są Daniel i Baldair
– obydwaj sympatyczni, ale z tej dwójki bardziej spodobał mi się ten pierwszy
(przez wzgląd na jego…przyjaźń z Vhallą).
Okładka – całkiem ładna.
Podsumowując: fabuła książki skupia się na dwóch tematach: wojnie z Północą i wątku romantycznym
Aldrika i Vhalli. Mimo wojennego tła, samych walk nie ma tu prawie wcale (poza
tą finalną), co uznaję za plus. Plusem jest też wyeksponowanie wątku miłosnego.
Problem jednak w tym, że treściowo nie wypadł szczególnie interesująco, w czym
„zasługa” następcy tronu – Aldrik bez trudu potrafi wywoływać emocje, ale nie
tym razem. Niemniej zakończenie zapowiada ciekawy ciąg dalszy perypetii
głównych bohaterów. Mam więc nadzieję, że autorka wykorzysta potencjał
nakreślonych zdarzeń, bowiem ich rozwinięcie zapowiada się naprawdę obiecująco.
„[…] Była głupia, jeśli myślała, że to się uda. Że sprowadzi go z powrotem. Już dawno pogodziła się ze świadomością, że przynosi tylko śmierć […]”.
Zobacz także:
"Przebudzenie powietrza" - Elise Kova (cykl: "Przebudzenie powietrza", t. 1)
"Upadek ognia" - Elise Kova (cykl: Przebudzenie powietrza", t. 2)
"Upadek ognia" - Elise Kova (cykl: Przebudzenie powietrza", t. 2)
Na Instagramie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz