Złamała
mu serce. Teraz chce, aby pomógł jej odzyskać skrawki dawnego życia. Amnezja
wymazała jej wszystkie wspomnienia. On może rzucić światło na to, co utraciła.
Widok byłej dziewczyny, to ostatnia rzecz,
jakiej by sobie życzył. Nie po tym, co mu zrobiła. Kiedy jednak dowiaduje się,
że padła ofiarą napaści, a w skutek urazu mózgu, nie pamięta nikogo i niczego z
przeszłości, próbuje jej pomóc. To nie będzie łatwa współpraca, bo choć dla
niej wszystko jest nowe, on nie może zapomnieć rozdzierającego bólu po ich
rozstaniu.
Wystarczyła jedna chwila, aby życie Clementine
Johns stało się czystą kartą. Jej głowę przepełnia pustka. Nie pozostał w niej
ślad po ludziach i zdarzeniach będących częścią utraconej rzeczywistości. Nie
pozostał też ślad po nim – mężczyźnie, którego zniszczyła. Jest za to wiele
pytań. Dlaczego to zrobiła, skoro był jej tak bliski? Dlaczego ktoś chciał ją
zabić? I dlaczego nadal za nią podąża?
Clementine to silna kobieta. Mimo przeżytej
traumy, nie poddaje się lękom i stara się układać na nowo swoją codzienność.
Niespodziewanie jej pomocnikiem staje się były chłopak i to właśnie jego
ponowne pojawienie się w życiu Clem jest najciekawszym wątkiem. Na szczęście
jest to główna część fabuły, a inne perypetie mają raczej charakter epizodyczny.
To niewątpliwie zaleta, tym bardziej, że pozostałe wątki nie są zbyt
interesujące. W całej tej historii dwudziestopięciolatka daje się poznać jako
całkiem sympatyczna i wyrozumiała dziewczyna, po części lepsza wersja siebie
sprzed napadu. Co prawda niektóre jej zachowania z czasem stają się co nieco
przedobrzone, ale nie wpływają na ogólny, pozytywny odbiór jej postaci.
Odnowienie znajomości z Clementine? Nie ma
szans. Tak do niedawna sądził Ed Larsen. Zapewne nic by się w tej kwestii nie
zmieniło, gdyby nie fakt, że kobieta będąca miłością jego życia, o mało co nie
zginęła. I nie miała amnezji. On jednak, w przeciwieństwie do niej, pamięta
piekło, w które go wtrąciła. Lecz mimo fatalnego zakończenia związku i
nieufności wobec odmienionej Clem, trzydziestodwulatek angażuje się w jej
problemy. Pytanie tylko, czy nie będzie tego żałował?
Ed ekspresowo przykuł moją uwagę charakterem
swojej postaci. To nie typowy playboy, ale mężczyzna ze złamanym sercem. Co
ważne, autorce udało się bardzo wiarygodnie przedstawić jego uczucia.
Obserwujemy więc wewnętrzną walkę Eda, który z jednej strony zachowuje względem
Clementine dystans, ale z drugiej martwi się o nią. W zasadzie wszystko w jego
postawie i słowach, w większym lub mniejszym stopniu, emanuje emocjami, które
są tak prawdziwe, że z przyjemnością śledzi się jego poczynania. Chociaż jednak
Ed jest najciekawszym bohaterem, traci nieco magnetyzmu i niezwykłości wraz z
rozwojem fabuły. Dzieje się tak nie dlatego, że czymś zawinił, ale dlatego, że
z czasem historia zaczęła być odrobinę przegadana. Poza tym, szkoda, że autorka
nie snuje opowieści również z jego punktu widzenia. Biorąc pod uwagę uczuciowy
dramat Eda, interesującą byłaby możliwość bliższego przyjrzenia się przeżyciom
mężczyzny, który jest największą zaletą książki.
Bohaterowie drugoplanowi to siostra Clem – Frances oraz przyjaciele Eda i jego brat, Leif – nikt z tej grupy nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Okładka – taka sobie.
Podsumowując: pomysł na historię o dziewczynie z amnezją szukającą pomocy u byłego
chłopaka uważam za ciekawą koncepcję, która najlepiej prezentuje się w
pierwszej połowie książki. Później treść zaczyna być sztucznie przeciągana, co
przyćmiewa wcześniejsze wrażenia i niekorzystnie wpływa na ocenę powieści. Poza
wątkiem romantycznym, nieco w tle, obserwujemy również aspekt kryminalny
związany z poszukiwaniami sprawcy napaści na Clem. Z tą kwestią autorka nie
poradziła sobie najlepiej, bowiem szybko można domyśleć się, kim mógł być
napastnik – motywy jego działania także nie zaskakują. Niemniej wspomniany
pomysł na fabułę, a przede wszystkim autentyzm Eda zachęcają do sięgnięcia po „Drugą
szansę”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz