Ostatnie wydarzenia faktycznie zdają się być...nieco niepokojące.
Zaklęcie miłosne z tajemniczej Księgi wywołało przedziwny efekt, a niespodziewana
wizja zdawała się aż nazbyt realna. I ten kamień, który ją przyciąga. To magia?
Przecież to nonsens. Nic takiego nie istnieje. Prawda?
„Księga Luster”, którą Kate zostaje
obdarowana w magicznym sklepie, początkowo nie wzbudza jej zainteresowania.
Pojawienie się w szkole przystojnego chłopaka zachęca ją jednak do skorzystania
z opisanego w niej miłosnego czaru. Zadziwiający rezultat rytuału zaskakuje ją,
lecz na tym nie koniec. Do pasma nietypowych zdarzeń dochodzi bowiem niezwykły
realizm wizji, którą doświadcza oraz moc Księgi, która pozwala przenieść się
jej do fantazyjnego Jaaru. Gdy w skutek niezależnych od niej działań wchodzi w
posiadanie tajemniczego kamienia, jej bezpieczeństwo staje się poważnie
zagrożone. Razem z towarzyszącym jej magicznym osobnikiem, ferem Fionem, będzie
zmuszona stawić czoła przeciwnikowi.
Była zwykłą nastolatką – tak do
niedawna myślała o sobie Kate Hallander. Odkrycie istnienia Jaaru zmusza ją
jednak do porzucenia tego przekonania. Choć nadal sceptycznie zapatruje się na
magię, nie ulega wątpliwości, że drzemie w niej moc. W jej tajniki próbuje
wprowadzić ją Fion, lecz jego błędna decyzja sprawia, że zamiast spokojnej
nauki, funduje szesnastolatce...walkę o przetrwanie.
Perypetie Kate rozgrywają się w
dwóch wymiarach – w Londynie, gdzie uczęszcza do ostatniej klasy liceum i w
Jaarze, gdzie, u boku swojego fera, przekonuje się, że fantazyjny świat nie
tylko istnieje naprawdę, ale też potrafi być niebezpieczny. Obydwie te
płaszczyzny ukazują ją jako sympatyczną, pozbawioną skrajności dziewczynę,
która nie jest kreowana na sztuczną bohaterkę, z dnia na dzień znajdującą się u
szczytu swoich możliwości. Wiele rzeczy ją dziwi, wiele jest jej nie znanych,
ale radzi sobie z nimi na swój własny sposób. Kate to udanie wykreowana postać,
której naturalność stanowi jedną z istotnych cech książki.
Fion y’l Maas wyczekuje pojawienia
się swojej czarownicy. Zgodnie z tradycją, połączy go z nią niezwykła więź.
Stając się jej opiekunem i przewodnikiem, będzie mógł kontynuować rozwój
magicznej ścieżki, którą podąża. Gdy jego towarzyszka ciągle pozostaje
nieznana, a rytuał mający ją sprowadzić kończy się fiaskiem, przygnębiony fer przystaje
na propozycję nimfy. Szybko przekona się jednak jak złą decyzję podjął.
Fery to magiczne uskrzydlone
istoty, podobne do ludzi, lecz różniące się od nich niższym wzrostem i kolorową
skórą. Z tej barwnej rasy wywodzi się Fion, opiekun Kate. Jest tak uroczym
osobnikiem, że nie sposób go nie polubić. Podobała mi się jego relacja z
szesnastolatką. Była spontaniczna i autentyczna. Dzięki temu stworzyli dobrany,
nieco szalony duet.
Wśród bohaterów drugoplanowych
jest ciotka Hillena (konkretna kobieta, jej pieczy zostaje powierzona Kate
podczas swojego pobytu w Londynie). Poza nią można wspomnieć o Mel (trochę
zakręconej, ale fajnej przyjaciółce głównej bohaterki). Ciekawą postacią jest
też jednorożec Jawis. Moją uwagę przykuł również Jonathan, obiekt westchnień
naszej nastolatki. Co prawda nie wiele o nim wiadomo, ale jest w nim coś
interesującego. Mam nadzieję, że nie będzie jedynie epizodycznym bohaterem i
powróci w pozostałych częściach cyklu.
Okładka – charakterystyczna. Podoba
mi się.
Podsumowując: „Księga Luster” to niebanalna, przyjemna opowieść, w której świat ludzi przenika się
ze światem ferów, jednorożców, nimf i innych fantastycznych stworzeń, tworząc
tło dla ciekawej fabuły i interesujących bohaterów. W opowiedzianej historii
autor zachowuje równowagę, unikając przejaskrawień lub zbyt skomplikowanej
koncepcji fantazyjnej rzeczywistości. Dzięki temu zarówno różnorodność postaci i
scenerii jak i prowadzone wątki nie przytłaczają, lecz łączą się razem w
satysfakcjonującą całość. Polecam.
„[...] – Żyjecie wśród ogromnych motyli, pszczół wielkości autobusów, w dodatku na wielkich kwiatkach, a dziwicie się, że czarownica gada z jednorożcem? [...]”.
Na Instagramie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz