17.04.2023

"All the little lies" - S.J. Sylvis

 
Kiedyś była jego najlepszą przyjaciółką. Dzisiaj jest kimś, kogo chce zniszczyć. To ona zmieniła jego życie w piekło. Teraz on się jej odwdzięczy.
 
  Hayley Smith zostaje przyjęta do ostatniej klasy prywatnego liceum English Prep. Nauka w tej prestiżowej szkole jest dla niej ogromną szansą na lepszą przyszłość. Między nią, dziewczyną tułającą się po rodzinach zastępczych, a bogatymi rówieśnikami jest jednak ogromna przepaść. Przez krótką chwilę nastolatka wierzy, że jej ostoją może okazać się jeden z uczniów, a zarazem przyjaciel z dzieciństwa, Christian Powell. Niestety, szybko się przekonuje, że po ich dawnej przyjaźni nie został ślad. Chłopak najwyraźniej nią gardzi, lecz ona nie ma pojęcia, czym zasłużyła sobie na jego nienawiść...

  Ostatnie pięć lat życia Hayley Smith to pasmo smutku i samotności. Jej jedynym celem jest dostanie się do college’u i zostawienie za sobą przeszłości. I temu ma służyć jej pobyt w English Prep. Jako realistka nie liczy na ciepłe przyjęcie, nie przypuszcza jednak, że spotka się z tak wielką wrogością Christiana. A to dopiero początek jej kłopotów.
Hayley to silna dziewczyna. Wiele osób nie poradziłoby sobie z tym, z czym ona musiała radzić sobie sama. Było ciężko, nadal jest, ale siedemnastolatka nie poddaje się. Nawet jeśli musi zmierzyć się z Christianem Powellem. Oczywiście ich znajomość to główny punkt fabuły. Do pewnego momentu było ciekawie, ich emocje ścierały się ze sobą. Później jednak zaczęło robić się nudnawo. Nie zainteresował mnie też wątek kryminalny będący częścią perypetii Hayley, choć doceniam fakt, że autorka włączyła go do swojej opowieści i nie skupiła się wyłącznie na nastoletnich problemach i przepychankach.
 
  Kiedyś jej widok napawałby go radością. Teraz, patrząc na nią, czuje wyłącznie nienawiść. Skoro jakimś cudem trafiła do jego szkoły, nie przepuści takiej okazji. Będzie ją dręczyć, zatruwać każdy dzień. To jedyne, co może jej zaoferować. Tak przynajmniej sądzi do czasu, gdy jego gniew i złość zaczynają zastępować zupełnie inne uczucia.
Christian Powell to szkolna gwiazda i obiekt westchnień wielu dziewczyn. Rówieśnicy traktują go niczym króla, a i dyrektor liceum liczy się z jego osobą – jakby nie było, ma bogatego ojca. O ile nie mam nic przeciwko przedstawianiu bohatera jako szkolnego ulubieńca, o tyle śmieszy mnie, kiedy jest ukazywany tak jak tutaj – jakby miał cały świat u stóp, a sam był panem i władcą. Istotną częścią jego historii jest pogarda wobec Hayley. Byłam ciekawa, co takiego zrobiła, że zasłużyła sobie na jego nieżyczliwość. W końcu poznałam powód i choć wiem, na czym polegał „mechanizm” jego rozumowania, przypisywanie winy dawnej przyjaciółce uważam za bezsensowne. Dodam, że sposób, w jaki początkowo traktował ją w szkole był okropny. A później? Do głosu dochodzą inne emocje. Tak jak wspominałam przy Hayley – do pewnego momentu było całkiem interesująco, po pewnym czasie – zwyczajnie. Sam Christian zaś, podobnie jak jego przyjaciółka, wypadają raczej neutralnie.
 
  Wśród bohaterów drugoplanowych są Piper Jacobs (przyjaciółka Hayley) i Ollie Powell (brat Christiana) – obydwoje sympatyczni. Piper i Ollie to również bohaterowie drugiego tomu.
 
Okładka – ładna.
 
Podsumowując: „All the little lies” to książka, która po części jest niezła, a po części taka sobie. Podobał mi się pomysł z ponownym spotkaniem dawnych przyjaciół (w ogóle lubię ten motyw). Ich napięta relacja była ciekawa. Im jednak bardziej napięcie znikało, tym czytanie o ich znajomości stawało się mało zajmujące. Wrażenia z pierwszego tomu sprawiają, że nie planuję sięgać po kontynuację, nawet mimo mojej sympatii wobec Olliego i Piper, głównych bohaterów drugiej części cyklu „English Prep”.
 
„[…] Nie miałem pojęcia, dlaczego mi zależy. Nie chciałem wiedzieć – nawet w najmniejszym stopniu. Chciałem trzymać się niechęci, którą do niej żywiłem. Ale coś we mnie płonęło, zmuszając mnie do poznania wszystkich jej sekretów i trzymania ich blisko siebie […]”.

Na Instagramie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz