4.05.2022

"Dziewczyna, która skoczyła do morza" - Axie Oh

 
Ludzie czczą bogów. Ufają im. Błagają o wsparcie. A kiedy trzeba – oddają życie, aby ukoić ich gniew...

  Niszczycielskie sztormy powracają. Nadszedł więc czas na ofiarowanie Bogu Morza kolejnej wybranki. Tym razem jest nią Shim Cheong, najpiękniejsza dziewczyna we wsi. I ukochana Joona – brata Miny. Mina wie, że Joon nie pozwoli Cheong tak po prostu odejść. Z tego też względu, w trosce o dobro zakochanych, zajmuje miejsce wybranki i sama ofiarowuje się bogu. Czy Bóg Morza uzna ją za swoją oblubienicę? I czy Mina zdoła przywrócić jego spokój?

  Zaskakująca decyzja sprawia, że Mina żegna się z ludzkim światem i trafia do Królestwa Duchów, gdzie rozpoczyna swoją nową egzystencję. I choć trudno powiedzieć, czego się spodziewała, na pewno nie tego, co spotkało ją na miejscu. Swoją uwagę stara się skupić na rozwiązaniu zagadki z przeszłości Boga Morza, jednak fakt, że na jej drodze staje tajemniczy Lord Shin, okazuje się istotną komplikacją. Szesnastolatka będzie bowiem musiała dokonać wyboru między zobowiązaniami wobec ludzi, a głosem własnego serca – między Bogiem Morza, a Shinem.
Mina to odważna i lojalna dziewczyna. Szybko odnajduje się w nieznanej rzeczywistości i zamiast rozpaczać nad utratą ziemskiego życia, myśli o tym, w jaki sposób zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Jest sympatyczną bohaterką, dojrzałą jak na swój wiek. Tym zaś, co wzbudza największą ciekawość w jej perypetiach jest wątek z udziałem Lorda.
 
  Dla Lorda Shina, głowy Domu Lotosu i obrońcy Boga Morza, przybycie wybranki nie jest niczym nowym. Wie, co należy zrobić, jednak tym razem nie wszystko przebiega zgodnie z planem. Nieoczekiwany bieg zdarzeń początkowo nie wywołuje jego zadowolenia, lecz im dłużej przebywa w towarzystwie Miny, tym bardziej się do niej zbliża...
Shin to obowiązkowy, honorowy i szlachetny młodzieniec. Jego postać została wykreowana w subtelny sposób. Lord daje się poznać jako wojownik i strażnik Boga Morza, a mimo to nie ma w nim... radykalności czy upodobania wobec przemocy. Uroku dodaje mu aura owej subtelności. I tajemniczości – bo poza tym, że jest panem Domu Lotosu, nie wiele wiemy o jego życiu – oczywiście do momentu finałowych wyjaśnień. Ciekawie prezentuje się wątek romantyczny. Jest delikatny, ale dobrze ukazuje uczucia bohaterów. Mógł być wprawdzie bardziej rozbudowany, lecz autorka i tu stawia na subtelność, która z pewnością nie jest wadą. Shin to interesujący bohater. Polubiłam go.
 
  Wśród postaci drugoplanowych są Kirin i Namgi – dwaj towarzysze Shina. Nie przykuwają aż nadto uwagi, ale czytanie o epizodach z ich udziałem było całkiem fajne. Można też wspomnieć trio: Maskę, Daia i Miki. Nie powiem, żebym uznała ich za szczególnie zajmujących, ale zamysł związany z ich prawdziwą tożsamością był naprawdę niezły.
 
Okładka – śliczna. Jest jak mikroskopijne, graficzne streszczenie opowiedzianej historii.
 
Podsumowując: najistotniejszą cechą charakterystyczną tej powieści są nawiązania do mitologii koreańskiej. Są one jednak na tyle stonowane, że czytelnik nie czuje się przytłoczony przekazanymi informacjami. Mam ogromny sentyment do kultury Korei Południowej i Chin, więc bardzo cenię sobie ów koreański wątek (choć zabrakło mi w nim wyraźniej wyczuwalnej azjatyckiej atmosfery). Kolejna zaleta to oczywiście obecność Lorda Shina i jego miłosne perypetie. I pomysł na fabułę – przede wszystkim historia pana Domu Lotosu, w świetle której cała opowieść nabiera wyjątkowego znaczenia. Gdyby tylko ktoś kiedyś zechciał nakręcić dramę na podstawie „Dziewczyny, która skoczyła o morza”. To byłoby coś... A książkę – polecam. 

„[…] – Co ma zrobić wybranka, gdy odnajdzie Boga Morza?
– Powinna otworzyć przed nim swoje serce […]”.
 
 Na Instagramie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz