7.08.2023

"Superpowerless" - Victoria Kå

 
Przyjaźnią się, a jednak mają przed sobą tajemnice. Poważne i niewygodne...
 
  Sienna Campell właśnie dołączyła do grona współlokatorów jednego z bristolskich apartamentów. Chcąc zapomnieć o dotychczasowych błędach i rozpocząć nowy etap, zataja przed nimi kilka informacji. Wkrótce przekonuje się, że nie tylko ona próbuje ukryć swoje sekrety...

  Życie Sienny Campbell to zlepek wielu nietrafionych decyzji. Choć ma na swoim koncie sporo porażek, nie poddaje się i próbuje walczyć o lepszą przyszłość. Nie obędzie się bez utrudnień, zwłaszcza, że podąża za nią mężczyzna z przeszłości. Lecz, ku jej zdziwieniu, pojawia się ktoś, kto składa jej zaskakującą propozycję...
Na próżno szukać miłości w małżeństwie Cecilii Thompson-Palmer. Jej relacja z Philipem to zwykły układ, na którym korzysta każde z nich. Gdy planowali swoje „małe” oszustwo, wszystko wydawało się idealne. On mógł zachować swój sekret. Ona rozwijać swoją karierę. Rzeczywistość okazała się jednak bardziej skomplikowana. I bolesna, bo Cece zrobiła coś, czego mąż nigdy jej nie wybaczy...
 
  „Superpowerless” to perypetie szóstki przyjaciół. Chociaż fabuła skupia się przede wszystkim na dwóch bohaterkach: Cecilii i Siennie, losy pozostałej czwórki (Jaimiego, Philipa, Mili i Adriana) są z nimi ściśle związane. Cece to chłodna i zdystansowana kobieta. Ma za sobą trudne doświadczenia, ale – w mojej ocenie – nie usprawiedliwiają one jej postępowania. Jako że nie odpowiadał mi styl bycia Cecilii, jej postać nie wzbudziła we mnie pozytywnych odczuć. W porównaniu z nią lepiej prezentuje się Sienna, bo o ile w przeszłości nie zachowywała się zbyt odpowiedzialnie, teraz stara się to zmienić. Korzystniej przedstawia się też jej wątek romantyczny. Jest ciekawszy i nie ogranicza się wyłączne do sfery seksualnej.
Co do Jaimiego i Philipa...Ten pierwszy odgrywa istotną rolę. Zasadniczo nie jest złym człowiekiem, ale niektóre jego wybory na pewno nie zasługują na pochwałę. A Philip? Nie trudno domyśleć się, czego dotyczy jego sekret – próbował „wybrnąć” z sytuacji w mało sensowny sposób.
Mila i Adrian są bardziej w tle. Ich perypetie raczej nie są znaczące, choć gdybym miała wskazać bohaterów, których można byłoby uznać za sympatycznych, byliby to oni.
 
  Znaczącą postacią – choć już spoza grona przyjaciół – jest Caiden. To dosyć tajemniczy mężczyzna, o którym krążą różne opinie. Niekoniecznie te dobre.

Jak widać bohaterów jest wielu. Żaden z nich nie zainteresował mnie jednak na tyle, abym określiła go mianem ulubionego.
 
Okładka – ładna. Subtelna.
 
Podsumowując: największym atutem książki jest profesjonalny styl. Historia sama w sobie wypadła zaś neutralnie. Nie była zła, ale nie była też bardzo wciągająca. Dodatkowo uważam, że nagromadziło się w niej zbyt dużo wątków. Najciekawsze okazały się finalne zdarzenia – w końcu można było przekonać się, jak potoczyły się losy poszczególnych bohaterów. Krótko mówiąc – autorce z pewnością nie brak talentu, być może więc inna jej opowieść bardziej przypadnie mi do gustu.
 

„[…]oszukujemy wszystkich wokół i to już naprawdę wystarczy. Nie musisz też oszukiwać mnie, nie jestem twoim wrogiem […]”.


 Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Novae Res.


Na Instagramie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz