Pasują do siebie idealnie. Łączy ich niemal wszystko, lecz dzieli czas. Ten wyraźnie im nie sprzyja. Nigdy bowiem nie umieją wybrać właściwej pory dla rodzącej się w ich sercach miłości...
Jamie zachwycił Brecks od pierwszej chwili.
Świetnie się dogadywali, mogli liczyć na wzajemne wsparcie. I na nic więcej, bo
był chłopakiem jej najlepszej przyjaciółki. Gdy ich drogi krzyżują się
ponownie, ich więź odżywa, lecz okoliczności znowu okazują się niesprzyjające.
Czas upływa i choć ta dwójka nie potrafi o sobie zapomnieć, nie umie też
rozpocząć wspólnej historii. Czy w tej patowej sytuacji nieustanne mijanie się
to znak, że nie jest im pisane szczęśliwe zakończenie? A może w końcu nadejdzie
chwila, w której ich miłość zatriumfuje?